Dzieci z niecierpliwością wyczekiwały na tą chwilę aż niespodziewanie, podczas zajęć, rozległ dźwięk dzwonka, wszyscy zamilkli i nadsłuchiwali… tak to był on… Święty Mikołaj. Niestety tym razem nie mógł porozmawiać z dziećmi gdyż bardzo się spieszył, ale nasze zuchy zrozumiały to i były bardzo zadowolone z łakoci jakie im zostawił.